ściana

Kleju to na płytki idzie 3-4kg/m2, jak miałaś nierówne ściany to mogło pójść 5-6kg/m2. 325kg/5=54m2 płytek - położyli tyle? Wspominasz coś o płycie g-k mogli jej użyć do wyrównania ścian pod plytki.
Z fuga to różnie bywa, mi te podawane zuzycia chyba nigdy sie nie sprawdziły szło zawsze więcej. Dużo zależy od odległości miedzy płytkami od wielkości kafli itd.
Co do kolanek itd przerabiali instalację ? Jak nie to nie wpowinni dużo tego zużyć kilka przedłużek, po parę zł. Jak przerabiali to już zaleźy co i ile robili.
Jakie pustaki? Wanny obudowuje się czasem np bloczkami z gazobetonu. Ale to masz ~20 sztuk cienkich 8, max 12  Z tym zgłoszeniem gościa do US to chyba nie jest tak różowo, jak nie prowadzi działalności - no chyba, że udowodnisz im, że nie wiedziałaś, że to wszystko "na czarno"
Co do rozliczenia: ewidentnie chce Cię naciągnąć....ja na Twoim miejscu zapłacił bym kwotę jaką ustaliiście na początku, ale pomniejszoną o nadwyżkę zużytych materiałów no i oczywiście bez bzdur typu: młot itp.

Sytuacja u Ciebie jest chyba podobna jak w kabarecie jakimś - nie pamiętam nazwy - ale Inwestor kupił farby do pomalowania mieszkania, których ilości miały wystarczyć na 3 mieszkania i dla niego już nie starczyło
Tu trafiasz w dziesiatke z tym US poniewaz on drzy na samo wspomnienie, szepcze rozgladajac sie dookola ...Cyrk! Czuje sie jak na kiepskim filmie kryminalnym. U nas RC tez nam daje wycisk (kazdy kwiecien to nerwowka, ze nie zdazysz przed koncem miesiaca) ale ludzie nie podchodza do tego jak diabel do swieconej wody.Tak wiec z cala pewnoscia skorzystam.
Jajmar! I tu zaczynaja sie schody. W kwestii kleju to rzeczoznawca twierdzi ze zeszlo ok 70kg.
Co do fugi to kafelki 33,3x33,3 na podlodze a na scianie 30X25 I fugi ok 4mm. I tutaj juz wiem ile zeszlo fugi. Mam natomiast problem z tynkiem maszynowym? co to takiego? Codziennie wieczorem jechalam z nimi do Castoramy, oni kupowali rzeczy ktore potem zabierali ze soba, a ja po oplaceniu rachunku, wracalam do domu. I tak kuedys kupilam 75kg tynku. Na gorke doszlo 8 opakowan silikonu. No wlasnie! po co ten silicon? Biala masa szpachlowa - 3 worki po 25kg, gips 1 worek (chyba 30kg). Ja wszystko kupowalam pod dyktando poniewaz nie myslalam ze zostana mi jeszcze przedstawione rachunki ktore tak horendalnie podniosa zuzycie materialow, a przez to koszt remontu.
Bede wdzieczna jesli mi ktos napisze jak to jest z tym silikonem. Rzeczoznawca twierdzi ze poszlo 390ml czyli 1,5 op. a na co reszta?
A teraz troche dziwne pytanie> Widzialam jak pracowal malarz u Rodzicow. Nie zostawil ani plamki po sobie. Podobnie brygada zmieniajaca okna. Jak jest z budowlancami. Rozumiem ze nie da sie zostawic po sobie idealnego porzadku ale taki syf? musialam wyrzucic dwa dywany. Od nowa malowac pokoj. Nie wspomne ze na klatce zostawili taki brud ze musialam zaplacic sprzataczce za to ze codziennie po nich sprzatala. Wielu znajomych mowi mi ze tak nie powinno byc, podobnie jak z tymi posilkami (jednego dnia Mama nie mogla zrobic im jesc to wzieli od niej pieniadze) ale faktem jest ze nie znam tutejszych warunkow. Kanadyjskie realia sa nieco inne.
Poradzcie jeszcze szef tej brygady probuje na mnie wymusic jeszcze dodatkowo 500zl (Jak twierdzi "chlopaki ciezko pracowali, wiec cos sie im nalezy!!"- ja natomiast uwazam ze byli niegrzeczni, wykorzystywali sytuacje, nie wspomne o tym brudzie zostawianym codziennie, oraz o tym ze wrecz religijnie robili kilka przerw na papierosa-w ciagu godziny przynajmniej dwa-trzy razy). Chyba nie musze, jesli nie poczuwam sie do tego. On krzykiem probuje wywrzec na mnie presje!
Przyznaje sie Wam ze mam juz tego dosc i on chyba na to liczy, ze sie zmecze, oraz bedac z tym wszystkim sama  Mówię o szefie tej firmy, bo zakładam, że pracownicy raczej nie mieli za dużo do powiedzenia. Ja kilka lat robiłem w budowlance, zwłaszcza przy wykończeniówce i trochę liznąłem tego tematu.
Po pierwsze co z umową? Czy była tylko ustana czy na papierze? Jeżeli spisywaliście umowę, to co w niej jest? Po drugie, żeby ocenić co było zrobione i ile potrzeba było materiału, najlepiej będzie wiedział ktoś z praktyką, doświadczeniem i najlepiej zaufany. Wtedy na miejscu powie Ci, czy tynk, pustaki i inne rzeczy były niezbędne do wywiązania się z umowy. Myślę, że rzeczoznawca jako teoretyk, dobrze tego nie zrobi i jedynie przed sądem może się przydać. No i co z fakturą?
Wszelkie zniszczenia powinnaś zabezpieczyć, spisać, zrobić fotografię i oszacować. Szkoda, że te dywany wyrzuciłaś, bo były by jako corpus delicti. Pomieszczenia owi "fachowcy" powinni zostawić w stanie takim jak je zastali(przynajmniej). Za sprzątanie po nich powinnaś również domagać się jakiegoś zadość uczynienia.
Narzędzia teoretycznie powinna firma mieć swoje. Pamiętam, że mój szef czasami wrzucał do rachunku jakieś pierdółki typu pędzelek, nożyk itp. Jeżeli masz rachunki na jakiekolwiek narzędzia i materiały, to na dobrą sprawę to wszystko jest Twoje i powinno być Ci zwrócone - zapłaciłaś za to! Oczywiście pozostaje kwestia co jest zawarte w umowie i ewentualna jej interpretacja
Płacić powinnaś za materiały wbudowane u Ciebie. Narzędzie typu pace kielnie metrówki, szpachelki to jest koszt wykonawcy powinien sam sobie to zapewnić (uwzględnić w robociźnie). Młot to również jego sprawa, chyba ze np. ustalił na początku że powiedzmy musi pożyczyć takie narzędzie a to kosztuje tyle i tyle, na pewno zakup nie interesuje inwestora.
Farby trochę na sufit chyba potrzebował. Ile to Ty wiesz ile tego było. licz 10m2 z litra.

Komentarze

Popularne posty